Sunday, November 13, 2011

Polish Independence Day and Remembrance Day








2 comments:

Kasia said...

Ładnie, ładnie, faktycznie puchy, ale brunatna dziewczynka się załapała :) Szkoda, że nie było Cię w zeszłym roku na odsłonięciu plakietki (trudno to nazwać jakims wiekszym słowem) z Wojtkiem, było bardzo dużo ludzi, a ja zostawiłam zapas misiów na następne 20 lat :) Wczoraj niestety byłam w stanie skrajnego stresu przed wystąpieniem publicznym na pokazie Miłosz in Living Pictures, więc wolałam się uspokajać w domu przy pomocy pachnącej herbaty i likieru malinowego ;)

inna-para-kaloszy said...

Ja tez zaluje ze nie moglam byc w zeszlym roku ale to z przyczyn obiektywnych-nie bylam jeszcze przeprowadzona do Edinburgh.
Nie udalo sie nam byc na Miloszu,ale za to udalo sie nam zrobic "rozpoznanie" nowego pubu.
A co do uspakajania...to w takim tempie to Ty w alkoholizm popadniesz;)